Dane, z uwagi na olbrzymi potencjał w nich ukryty, są coraz częściej określane jako paliwo XXI wieku. Tzw. datafikcja, czyli zbieranie danych dotyczących różnych obszarów życia, jest procesem postępującym niezwykle dynamicznie i intensywnie – również w ośrodkach miejskich. Eksperci zgodnie twierdzą, że miasta, które potrafią odpowiednio szybko dostrzec i wykorzystać wartość zasobu, jakim są dane, rozwijają się prężniej niż inne. W najnowszym raporcie „Zarządzanie miastem z wykorzystaniem danych” Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMIR postanowiło przyjrzeć się bliżej problematyce danych miejskich w naszym kraju.
Wykorzystanie danych w szeroko pojętym zarządzaniu miastem może przynieść szereg korzyści, zarówno dla włodarzy miast, jak i jego mieszkańców, m.in. oszczędności w zużyciu energii, sprawniejszy transport publiczny, większą transparentność prowadzonej polityki oraz podniesienie jakości życia. Jednak jak wynika z najnowszego raportu, 60% badanych miast nie przyjęło żadnego dokumentu poświęconego tej tematyce, a tylko 30% ośrodków miejskich przeprowadziło inwentaryzację danych gromadzonych przez urzędy miejskie.
Czy to oznacza, że polskie miasta nie wykorzystują potencjału danych do lepszego podejmowania decyzji? Nie, ale możemy zauważyć, że w polskich ośrodkach miejskich, szczególnie małej i średniej wielkości, wciąż dominuje tradycyjny model zarządzania. Najczęstszą przyczyną takiego stanu są ograniczenia finansowe i kompetencyjne oraz niska świadomość korzyści płynących z wykorzystania danych. Nie jest jednak tak źle, jak mogłoby się wydawać. Wśród miast możemy znaleźć wiele przykładów dobrych praktyk oraz wyróżnić pionierów i liderów, którzy stanowią wzór dla innych ośrodków w zakresie wykorzystania danych miejskich i nowoczesnych technologii cyfrowych do sprawniejszego zarządzania.
Za wszelkie procesy i wyzwania cyfrowe w mieście odpowiada najczęściej informatyk miejski bądź wydział informatyki, a wymogi prawne to wciąż główny czynnik determinujący wdrażanie rozwiązań z zakresu zarządzania danymi. Co więcej, jak wynika z raportu, tradycyjne papierowe źródła danych mogą stanowić od kilku do nawet 30% wszystkich zasobów informacyjnych miasta, a przekazywanie informacji pomiędzy pracownikami w 78% badanych ośrodków odbywa się najczęściej w formie bezpośredniej komunikacji.
Równie interesująca okazała się identyfikacja obszarów, w ramach których miasta wykorzystują narzędzia IT w celu podejmowania decyzji w zakresie poszczególnych zadań własnych i optymalizacji bieżącej pracy urzędu. Pod tym względem najlepiej wypada ewidencja ludności, a najsłabiej prezentuje się szeroko pojęty rozwój gminy. Jeśli chodzi o same narzędzia okazało się, że najczęściej dysponują nimi miasta duże, a wymienione funkcjonalności pozwalają jedynie na prosty przegląd i aktualizację danych, tym samym uniemożliwiając bardziej kompleksowe analizy z ich udziałem.
Najnowszy raport ma na celu przedstawienie nie tylko samej problematyki oraz barier i ograniczeń w wykorzystaniu danych miejskich, ale także wniosków i rekomendacji dla polskich miast celem lepszego podejmowania decyzji i optymalizacji procesów w urzędzie. Z kolei rozdział poświęcony dobrym praktykom przybliży Państwu dotychczasowe doświadczenia wybranych polskich samorządów w zarządzaniu miastem z wykorzystaniem danych sukcesy, jakie udało im się odnieść na tym polu.
[POBIERZ]
Zachęcamy do przeglądania naszych pozostałych publikacji
A także do obserwowania nas na Facebooku, Twitterze i subskrybowania naszego kanału na YouTube