OPM
2503.2024

Relacja z seminarium „Hierarchia funkcjonalna miast jako rama odniesienia dla polityk krajowych i regionalnych” w województwie warmińsko-mazurskim

  • OPMR
  • Artykuł

Zapraszamy do zapoznania się z relacją z seminarium w województwie warmińsko-mazurskim, które odbyło się 12 marca 2024 r. Spotkanie poświęcone było prezentacji wyników badań oraz dyskusji nad ich potencjalnymi zastosowaniami w systemie polityk publicznych. Jego organizatorem był Instytut Rozwoju Miast i Regionów w ramach Obserwatorium Polityki Miejskiej i Regionalnej IRMiR wraz z Urzędem Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego, a partnerami merytorycznymi Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Związek Miast Polskich.

12:00   
I. Otwarcie spotkania  

  • Marcin Kuchciński, Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego

Szanowni Państwo, dziękuję bardzo za przyjęcie zaproszenia. Podjęty temat jest ważny zawsze, mamy z tyłu głowy kalendarz wyborczy i on może oddziaływać na dyskusję, ale powinniśmy patrzeć na problem poza jego kontekstem. Mamy świadomość, że zjawiska gospodarcze, społeczne, kulturalne i ekonomiczne mają większą skalę w większych miastach. One stanowią centrum, które oddziałuje na otoczenie i dzięki nim możemy dbać o to, jak rozwija się cały region – to odpowiedzialność. Cieszę się, że się spotykamy, choć liczyłem na jeszcze większą frekwencję, bo temat jest niezmiernie ważny. Stoimy u progu nowej perspektywy unijnej, jesteśmy właściwie w jej trakcie, a także otwarcia środków z Krajowego Planu Odbudowy i funduszy dla Polski Wschodniej. Wyzwań nie brakuje, nie możemy tego czasu zmarnować. Naszego regionu na to nie stać. Jestem przekonany, że te problemy rozwiążemy wspólnie. Liczę na ciekawe obrady, dyskusję – czasami z perspektywy największego miasta w regionie sytuacja wygląda inaczej, ciekawie będzie poznać perspektywę mniejszych miast na fundusze czy rozwój.
  
12:10  
II. Prezentacja wyników badania i postulowanych kierunków działań w kontekście terytorializacji polityk regionalnych i krajowych  

  • Agnieszka Sobala-Gwosdz, Obserwatorium Polityki Miejskiej i Regionalnej IRMiR
    Prezentacja wyników badania hierarchii funkcjonalnej miast

Ja się nie martwię tym, że sala nie jest pełna, bo w mniejszym gronie dyskusja często jest na wyższym poziomie, szczególnie jeśli chodzi o poznanie praktyki. Nasze badania odnoszą się do koncepcji ośrodków centralnych Waltera Christallera. Nie jest to przypadek, ponieważ w dokumentach strategicznych, zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym znajdują się odwołania do niej. Teoria ta powstała w latach 30. XX wieku, ale ulegała zmianom, będę na nie wskazywała.  

Ośrodek centralny to ośrodek, który obsługuje swoje zaplecze. Realizowane w nim usługi przyczyniają się do jego rozwoju. Aby było to możliwe, konieczna jest dobra komunikacja. Sieć osadnicza jest hierarchiczna, miasta mają różne wyposażenie funkcjonalne, mogą realizować funkcje wyższego i niższego rzędu, które klasyfikujemy tak ze względu na częstotliwość korzystania z nich i koszt. Im większe miasto, tym lepsze jest jego wyposażenie funkcjonalne.  

Odchodzimy od patrzenia na sieć osadniczą w kontekście liczby ludności. Miasta mogą być bowiem pod tym względem „przerośnięte” dzięki jakiejś funkcji wyspecjalizowanej. Sprawdzamy wyposażenie funkcjonalne. Nie zajmujemy się również funkcjami administracyjnymi, bo to czynnik zmienny ze względów historycznych i politycznych, nie zawsze wiążący się z obszarem funkcjonalnym.  

Seminarium „Hierarchia funkcjonalna miast jako rama odniesienia dla polityk regionalnych i krajowych” – Olsztyn – 2

Wzięliśmy pod uwagę 66 funkcji, usług rynkowych i nierynkowych, w miastach od 333 do 3 milionów mieszkańców. Pierwotnie w teorii Christallera to usługi nierynkowe odgrywały większą rolę, dziś zwracamy bardziej uwagę na te rynkowe. Użyliśmy metody naturalnych przerw, z tego powodu warto porównywać się do miast w ramach swojego rzędu. Zgodnie z założeniem pierwotnej teorii podzieliliśmy miasta na VII rzędów. W kontekście przyjętych polityk regionalnych i krajowych dokonaliśmy modyfikacji w postaci przyjęcia obszarów funkcjonalnych według delimitacji autorstwa P. Śleszyńskiego i T. Komornickiego. Lepiej to pokazuje rolę, pozwala uprościć obraz, jeśli chodzi o sieć hierarchiczną Polski, co może pomóc w jej zrozumieniu. 

I rząd to oczywiście Warszawa, która otrzymała 100 punktów. Kolejne metropolie ponadregionalne mają ich około 60. W latach 90. zarysowała się w naszym kraju silna dominacja stolicy, szczególnie jeśli chodzi o usługi rynkowe. Zwraca uwagę, że na tzw. ścianie wschodniej brakuje ośrodków ponadregionalnych – Olsztyn pojawia się dopiero w rzędzie aglomeracji regionalnych. Co ciekawe, mamy ośrodki tego rzędu, które nie są miastami wojewódzkimi: Radom, Częstochowa, aglomeracja rybnicka, Koszalin, Bielsko-Biała. Miasta subregionalne – jest takich ośrodków 40 – równoważą rozwój gospodarczy w obrębie województw. W ramach polityk krajowych należy jednak patrzeć także poza granice województw. W województwie warmińsko-mazurskim ośrodki ponadlokalne pełnią ważną rolę, bo przy słabo rozbudowanej sieci osadniczej stanowią istotne uzupełnienie.  

Województwo warmińsko-mazurskie cechuje się stosunkowo słabą siecią osadniczą, ma tylko 21 miast, o średniej zaledwie 12 tys. mieszkańców. Oprócz tego jest rozciągnięte równoleżnikowo – Olsztyn ze swoim obszarem funkcjonalnym spaja część centralną i zachodnią, zwornikiem odizolowanej części wschodniej jest natomiast Ełk. Mimo że Elbląg i Ełk są na tym samym poziomie hierarchii, to potencjał Elbląga jest aż dwukrotnie większy. Elbląg ma silne ciążenia do obszaru metropolitalnego Trójmiasta i wpływa również na województwo pomorskie. Sieć osadniczą uzupełnia 8 ośrodków ponadlokalnych. W przypadku Iława i Ostródy można się zastanowić nad układem bipolarnym. Poza tym jest Kętrzyn, Giżycko, Mrągowo. Na południowym wschodzie – Szczytno. Problemem województwa jest na pewno niedobór funkcji centralnych usług rynkowych ośrodków subregionalnych i ponadlokalnych – tylko Lidzbark Warmiński ma ich nadwyżkę.  

  • Karol Janas, Obserwatorium Polityki Miejskiej i Regionalnej IRMiR
    Konsekwencje aktualnych trendów rozwojowych dla obecnego układu osadniczego, postulowane kierunki działań w ramach polityk publicznych i filary rozwoju

Podsumuję teraz nasze rekomendacje. Potrzebujemy bardziej zindywidualizowanego wsparcia miast, powinniśmy przygotowywać programy nawet dla pojedynczych ośrodków – albo większej ich liczby, ale takich, które dzielą problemy rozwojowe. Pomoc powinna trafiać tam, gdzie jest naprawdę potrzebna. Wierzymy w rozwój lokalny, subsydiarność. Powinniśmy wspierać zarówno metropolie, jak i ośrodki regionalne. Każdy ośrodek ma specyficzne wyzwania i musimy patrzeć przez pryzmat ich roli. W wielu wypadkach te miasta czy MOF-y, które dobrze się rozwijają i tak potrzebują pomocy. Ośrodki subregionalne i ponadlokalne to ostatnia linia obrony z punktu widzenia polityk krajowych. Nie jesteśmy w stanie załatać wszystkich dziur w systemie. Potrzebujemy skoncentrowanego na problemach podejścia do interwencji, przede wszystkich rozwojowych i demograficznych. Łatwo sobie wyobrazić wsparcie z poziomu krajowego dla ośrodków subregionalnych, których mamy 40, ale już dla 139 subregionalnych będzie to trudniejsze. Być może większą rolę powinna odgrywać tu polityka regionalna? Tak samo z silnymi ośrodkami ponadlokalnymi. Nikogo nie zostawiamy w tyle, ale musimy patrzeć realistycznie na trendy rozwojowe i demograficzne. Jeśli trzeba, powinniśmy szukać innej strategii, strategii kurczenia, bo wraz ze starzeniem się społeczeństwa usługi będą w wielu miejscach słabnąć. 

Na kolejnym etapie realizowanego przez nas programu będziemy badać miasta indywidualnie, odwiedzać miasta i uzupełniać w ten sposób naszą wiedzę. Wiele problemów umyka „wskaźnikowemu” podejściu. Prosimy w związku z tym o dalszą współpracę i życzliwe podejście, dzięki któremu będziemy mogli wypracować rekomendacje dla regionu i państwa. Podsumowania konsultacji regionalnych dokonamy na Kongresie Polityki Miejskiej i Regionalnej 7–8 października w Krakowie.  

Seminarium „Hierarchia funkcjonalna miast jako rama odniesienia dla polityk regionalnych i krajowych” – Olsztyn – 3

Tytułem wprowadzenia do dyskusji: gdzie widzimy zagrożenia, szczególnie teraz? Wartością Polski jest policentryczność, kluczowa z punktu widzenia spójności rozwoju. Ale cały czas dokonuje się metropolizacja, zasysanie mieszkańców z obszarów peryferyjnych oraz suburbanizacja, która osłabia ośrodki. Trzeci element to gamechanger, ale wskaźnik dzietności spada, odpływ uzupełniały migracje, przede wszystkim z Ukrainy. Ten rezerwuar się jednak wyczerpał. Docieramy do momentu, gdy kryzys demograficzny stanie się barierą dla rozwoju gospodarczego. Powstają nowe peryferia, podział Polska Wschodnia–Polska Zachodnia się załamuje. Być może nasze badanie pomoże zróżnicować tracące funkcje miasta.  

Ostatnio zapoznałem się z raportem OECD, który stwierdzał, że Polska doszlusowuje do najlepiej rozwijających się krajów, ale na poziomie regionalnym i subregionalnym notuje się duże dysproporcje. W państwa województwie tylko Olsztyn i Ełk się nie depopulują. Stworzyliśmy schemat rozwoju miast, który pozwala oceniać ośrodki indywidulanie: 

Pytania do dyskusji: 

  1. Czy istnieje sposób na zapobieżenie degradacji miast niższego rzędu, a w szczególności miast subregionalnych i ponadlokalnych? (pytania pomocnicze: Jakie działania można podjąć, aby zwiększyć ich atrakcyjność? Co powinno być absolutnym priorytetem? Bardziej zabiegać o mieszkańców, czy adaptować się do kurczenia?)​ 2.
  2. Mając na względzie zasadę subsydiarności – które filary rozwoju, jakie konkretne elementy, w przypadku Państwa miasta wymagałyby wsparcia zewnętrznego? Na czym to wsparcie powinno polegać? W jaki sposób zaprogramować wsparcie dla tych miast z poziomu krajowego, aby było skuteczne i dostosowane do ich indywidualnych potrzeb i problemów?​
  3. Czy powiązania miast różnych rzędów ze swoim zapleczem/obszarem obsługi są w Państwa regionie wystarczające? Jakie działania mające na celu poprawę tych powiązań wskazaliby Państwo jako priorytetowe?​
  4. Jakiego typu wsparcia potrzebuje Olsztyn, aby nadal był prężnie rozwijającą się aglomeracją regionalną?​

  
12:50  
III. Komentarz  

  • Lidia Wójtowicz, Dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej, Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie

 W mojej opinii mamy dobrze rozwiniętą sieć miejską, stosunkowo równomierną – to oczywiście spuścizna po Prusach Wschodnich. Wszystko, co pan mówił, jest prawdą, sprostuję tylko, że nie jesteśmy województwem wiejskim, 60% mieszkańców mieszka w miastach. Mamy 50 miast, nie 49. (w badaniu brano pod uwagę obszary funkcjonalne, stąd różnica – przyp. OPMR IRMiR). Nie martwimy się tym, że nie mamy metropolii. Od powstania województwa kontynuowana jest polityka regionalna wobec Olsztyna, Ełku i Elbląga. Gdybym miała krótko powiedzieć, co założyliśmy sobie w strategii rozwoju, to: dla Olsztyna – wspieranie funkcji metropolitalnych, dla Elbląga – wspieranie współpracy z gospodarką morską, Ełk jako ośrodek subregionalny powinien być samograjem, bo leży na przecięciu szlaków komunikacyjnych. Długo trwało, zanim pojawili się inwestujący w tę funkcję, to zaczyna się dziać.  

Jesteśmy mocno przywiązani do naszego planu strategicznego, wdrażamy go w życie. W którejś z kolei wersji uwzględniliśmy terytorialny wymiar w postaci obszarów strategicznej interwencji. Każde z trzech największych miast ma swój miejski obszar funkcjonalny. Ale wspieramy też miasta mniejsze, do 50 tys. – wiele z nich należy do międzynarodowej sieci miast dobrego życia Cittàslow. Mamy też w województwie implementacje Obszarów Strategicznej Interwencji, ale to chyba był błąd, bo teraz to my musimy je wspierać. Musi zabiegać o wsparcie z poziomu krajowego, to samo tyczy się Centrum Wsparcia Doradczego. Nie wiem, czy powinno się wspierać małe miasta z poziomu krajowego, jestem zwolenniczką decentralizacji. Nie chcemy wracać do sytuacji sprzed 1999 roku. Trzy największe miasta województwa współpracują w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, wspierane są m.in. funkcje uzdrowiskowe i rewitalizacja.  

Mamy w regionie partnerstwa, wspólne strategie rozwoju, projekty strategiczne, działamy na obszarach strategicznej interwencji. Wszystko to jest ściśle powiązane z tym, co znajduje się w strategii rozwoju województwa. Podziały administracyjne są arbitralne, nawiązują do podziałów historycznych, być może walka z rozlewaniem się miast powinna odbywać się poprzez przekształcenie MOF w jeden organizm administracyjny. Wówczas zarządzanie nim byłoby tańsze, efektywniejsze i łatwiejsze. Ubytek ludności to prawda na dziś, mnie martwi co innego – że możemy mieć miliony nowych mieszkańców w nie tak dalekiej perspektywie ze względu na zmiany klimatu. Badanie nie uwzględnia tego procesu. Mogą do nas przyjechać także ludzie z południa Polski, np. z Wrocławia. Nie będzie wtedy problemem utrzymanie usług publicznych na wysokim poziomie, tylko przeżycie. Jeśli myślimy o procesach rozwojowych w dłuższej perspektywie, musimy brać pod uwagę, że zmiana klimatu zmieni przestrzeń. Badanie tego nie uwzględnia. Jeśli zaś chodzi o kolej, to nasz region jest specyficzny, borykamy się z reliktem w postaci PKP, cieszę się nawet, że nie mamy żadnych inwestycji kolejowych. Albo ze wsparciem Unii Europejskiej stawiamy na klimat i inwestujemy w transport publiczny nawet tam, gdzie jest to nieopłacalne. Ktoś musi ponieść te koszty. W naszym przypadku będziemy podróżować samochodami, być może elektrycznymi.  

Seminarium „Hierarchia funkcjonalna miast jako rama odniesienia dla polityk regionalnych i krajowych” – Olsztyn – 4

Chciałabym zapytać o to, jak badaliście państwo potencjał ośrodków miejskich oraz czy badaliście kwestię „drugich domów”. W naszym województwie wiele osób ma „drugie domy”, tu mieszka i spędza życie. Chciałabym również zwrócić uwagę na kwestię powiązania polityki mieszkaniowej i transportowej – do Olsztyna po zapewnieniu dobrej dostępności komunikacyjnej przyjeżdżają warszawianie, a z Elbląga mieszkańcy wyjeżdżają do Trójmiasta.  

Karol Janas: Słyszymy, że „drugie domy” to problem, a podatki od nieruchomości są niskie – może trzeba pozwolić zmieniać politykę na niższym szczeblu. Jeśli chodzi o kolej: wiele samorządów ma własne spółki kolejowe, dzięki czemu ma wpływ na ich funkcjonowanie. Warto sobie uświadomić, że transport publiczny nie może być w pełni opłacalny. Tu potrzebna jest dyskusja specjalistyczna. Problemy migracyjne będą, to jednocześnie szansa i zagrożenie, tu państwo musi podjąć ogromny wysiłek nad stworzeniem prawdziwej polityki migracyjnej.  

Agnieszka Sobala-Gwosdz: W odniesieniu do rozwoju kolei: warto nie tylko myśleć o stanie obecnym i przez pryzmat opłacalności. Kolej rozprowadza także ludzi z Olsztyna na zewnątrz, jeśli dostępność transportowa jest dobra, to efekty mnożnikowe mogą być transferowane na obrzeża. Tam, gdzie jest kolej aglomeracyjna, zatrzymuje ona proces wyludniania miast i suburbanizacji łanowej. Działalności gospodarcze w wielu miejscach naciskają na to, by działała drożna bocznica kolejowa. W kwestii „drugich domów”: warto zbadać, na ile zwiększenie popularności pracy zdalnej może sprawić, że ludzie z Warszawy zaczną w nich mieszkać. Ale jeśli tak się stanie, będą oczekiwać o wiele lepszych usług publicznych i przestrzeni publicznej wysokiej jakości.  

  • Elżbieta Opałka, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej
    Informacja o działaniach realizowanych i planowanych do realizacji w zakresie prowadzenia polityki rozwoju regionalnego  

Bardzo ważna jest współpraca szczebla krajowego z lokalnym, ale też słuchanie potrzeb miast i współpraca z ekspertami. Kiedy realizujemy dobre praktyki, dobrze jest rozmawiać, wspólnie szukać odpowiednich rozwiązań. Pani dyrektor trafnie zauważa, że z poziomu krajowego nie udało się zapewnić wsparcia inwestycyjnego dla OSI, jedynie wsparcie kompetencyjne. Chcemy zwiększyć wrażliwość terytorialną i na administrację sektorową, o której mamy coraz więcej wiedzy. Mamy krajową politykę regionalną i miejską, wiele instrumentów, ale wciąż preferowane są standardowe rozwiązania. Dlatego ta dyskusja jest bardzo ważna, bo widzimy, że nie możemy działać wszędzie tylko na poziomie standardowym. Istotna jest współpraca terytorialna, tworzenie stowarzyszeń, porozumień, związków międzygminnych. Powstała krajowa Koncepcja Rozwoju Kraju do 2050 r., powstaje koncepcja średniookresowa. Trwają dyskusje związane  prezydencją Polski w Unii Europejskiej, chcemy dzięki niej promować dobre praktyki terytorializacji i podejście funkcjonalne. Skończyliśmy projekt Centrum Wsparcia Doradczego, dokonaliśmy ewaluacji Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju w kontekście wyzwań zmian klimatu i migracji. Dziękuje Instytutowi za dyskusję, ważne jest dla nas zintegrowane podejście do planowania przestrzennego, współpracy w obszarach funkcjonalnych. Jest ona ważna ze względu na możliwość przenoszenia jej wniosków na poziom polityki krajowej. Przedstawiony raport ma walor praktyczny, zawiera on konkretne rekomendacje do polityk. Zgadzamy się, że nie może być standaryzacji, musimy dostosowywać rozwiązania do polityk regionów – także jeśli chodzi o podejście do 139 miast tracących funkcje. Będą tworzone fora takich dyskusji.   

Seminarium „Hierarchia funkcjonalna miast jako rama odniesienia dla polityk regionalnych i krajowych” – Olsztyn – 5

IV. Otwarta dyskusja

Justyna Sarna-Pezowicz – wiceprezydent Olsztyna: Kilka komentarzy z poziomu praktycznego: mamy swoje spotkania w ramach Obszarów Strategicznej Interwencji, sieci ZIT, miejskiego obszaru funkcjonalnego, z biurami dyskutujemy kolejną perspektywę funduszy unijnych. Gdyby nie pieniądze, to w większości przypadków współpracy by nie było. Być może należałoby powołać nowe twory terytorialne, tak jak mówiła pani dyrektor, ale to też nie do końca zdałoby egzamin, bo gminy rywalizują o mieszkańca. Sama pandemia spowodowała przyspieszenie procesu suburbanizacji. Za mieszkańcem idą bowiem pieniądze. Usługi publiczne są niedochodowe i bardzo drogie. Nie ma na przykład regulacji prawnej pozwalającej na to, by pieniądze szły za dzieckiem. Jeśli w miejskich szkołach uczą się dzieci z gmin ościennych, to płaci za to gmina miejska. Największe koszty generuje właśnie edukacja. Rozumiem, że stolica regionu ma też swoje obowiązki, ale być może powinna istnieć dodatkowa, uwzględniająca ten fakt linia budżetowa, np. w formie udziału w CIT. Olsztyn cały czas jest „pośrodku”, niegdyś był pomijany był w koncepcji polaryzacyjno-dyfuzyjnej (koncentracja na dużych ośrodkach), później również Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju (koncentracja na małych ośrodkach). 

Kwestie związane ze zmianą klimatu są jak najbardziej ważne, także sprawa „drugich domów”, których właściciele nie płacą w podatkach za niektóre usługi. Ważnym tematem jest również to, że większość naszej północnej granicy jest z Obwodem Królewieckim, a jak powiedział niedawno premier, jesteśmy w okresie przedwojennym. Po wybuchu wojny w Ukrainie uchodźcy nie chcieli u nas zostawać, bo Rosja jest za blisko. W kontekście regionu deficytem jest poczucie tymczasowości charakterystyczne dla ziemi odzyskanych. Może zbudowanie tożsamości pozwoli części mieszkańców wrócić, bo generalnie tu wygodnie jest żyć. W mojej opinii mamy zarówno potencjał kolejowy, jak i drogowy, ale potrzebujemy wsparcia z poziomu krajowego.  

Seminarium „Hierarchia funkcjonalna miast jako rama odniesienia dla polityk regionalnych i krajowych” – Olsztyn – 6

Karol Janas: W pewnym sensie możemy mówić o luce miast ponadregionalnych, które radzą sobie za dobrze, by korzystać ze wsparcia dla miast z deficytem rozwojowym, ale też nie są metropoliami. Jeśli chodzi o suburbanizację, to niekorzyści z domku pod miastem szybko się ujawniają. Chciałbym zadać pani jako przedstawicielce Olsztyna dwa pytania: czy jest w tym mieście szansa na urbanistykę operacyjną? Czy jest szansa na przygotowanie gruntów pod budownictwo mieszkaniowe? 

Justyna Sarna-Pezowicz: Reforma planistyczna weszła w życie, ale biorąc pod uwagę, że obracamy się w realiach urzędowych, warto pamiętać, że w nich „papier krąży długo”. Jeśli chodzi o planowania na granicach gmin ościennych: mamy plan mobilności, wskazaliśmy też wspólną politykę przestrzenną. Odgórna reforma granic to również pewien kierunek, ale jeśli chodzi o samo miasto, mamy tereny w studium, ale są miejsca, które są przeznaczone na budownictwo wielorodzinne. One są naszym rezerwuarem, część jest w posiadaniu miasta. Zaczynamy patrzeć na możliwości uzupełniania zabudowy mieszkalnictwem jednorodzinnym (kierunek brownfieldów). Mamy koncepcję rozwijania Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Oczywiście wybory mogą odwrócić politykę miasta. Urzędy nie są przygotowane na nowe regulacje dotyczące planów ogólnych – pieniądze na ten cel trafiły do nas o 2 lata za późno. Na dodatek jest specustawa deweloperska, która wywraca porządek i ład przestrzenny w miastach do góry nogami.  

Emil Walendzik, zastępca Dyrektora Departamentu Polityki Regionalnej, Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie: Każdy młody człowiek podejmując decyzję o zamieszkaniu w danym miejscu, kieruje się bilansem ekonomicznym. Gdy ceny mieszkań są atrakcyjne dla warszawian, to zatrudnionych na stanowiskach niespecjalistycznych olsztynian na nie po prostu nie stać. Dochody z pracy są w regionie jednymi z najniższych w kraju, a koszty życia są wysokie. Warto zwrócić uwagę nie tylko na dostępność komunikacyjną, ale także cyfrową. Pojawiają się miejscowości, w których firmy budują domy dla pracowników zdalnych. Może to jest jakiś pomysł? Czy bardziej zapobiegać, czy dostosowywać się –  to zależy od miejsca. Nie mamy wpływu na zagrożenie ze strony Rosji, żadna polityka nie zatrzyma ludzi w miejscowościach przygranicznych. Nikt tam nie wróci. Trzeba się skupić na zapewnieniu godnego życia tym, którzy w nich zostaną, szczególnie osobom starszym.  

Seminarium „Hierarchia funkcjonalna miast jako rama odniesienia dla polityk regionalnych i krajowych” – Olsztyn – 7

Agnieszka Mrozek, Dyrektor Warmińsko-Mazurskiego Biura Planowania Przestrzennego: Z pozycji biura potwierdzam to wszystko, co powiedzieli moi przedmówcy. Mam też kilka dodatkowych spostrzeżeń. Analizując hierarchię sieci osadniczej, patrzymy pod kątem specyfiki naszego województwa. Mamy niską gęstość zaludnienia, graniczymy z Rosją, mierzymy się z depopulacją i brakiem dostępności transportowej. To wszystko wpływa na miasta. W planie wojewódzkim pracujemy nad modelem struktury funkcjonalno-przestrzennej. Więcej miast w regionie musi mieć rangę ponadlokalną. Trzeba także dostrzec konflikty na tle środowiskowym. Mówiliśmy o wspólnym zarządzaniu miastami i obszarami funkcjonalnymi. W naszych badaniach główny problem poza MOF Olsztyna to porozumiewanie się między miastem a gminą miejską i gminą wiejską w zakresie spójności polityki przestrzennej. Brakuje miejsca, przestrzeni do zagospodarowania, pojawia się pytanie, jak to rozwiązywać administracyjnie. Sprawa zmiany ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym – prace nad jej wdrożeniem nie spinają się czasowo.  

Seminarium „Hierarchia funkcjonalna miast jako rama odniesienia dla polityk regionalnych i krajowych” – Olsztyn – 8

Monika Stankiewicz, Główny Specjalista ds. Rozwoju Lokalnego w Urzędzie Miasta Olsztyna: Rynek pracy w mieście takim jak Olsztyn jest dosyć płytki, dlatego młodzi ludzie wyjeżdżają z miasta. Przyczyny są złożone, ale jest element pomijany – dużym czynnikiem rozwojowym byłoby lokowanie w miastach wojewódzkich instytucji, agend państwowych szczebla centralnego. Jest w Polsce wobec takiego rozwiązania spory opór. Ta dyskusja wróci zapewne do dyskursu publicznego. Lobbujemy w tej sprawie.  

Seminarium „Hierarchia funkcjonalna miast jako rama odniesienia dla polityk regionalnych i krajowych” – Olsztyn – 9

Marta Wangin, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski: Robiliśmy badanie dotyczące tego, jakie potrzeby i  wyzwania są istotne dla młodych ludzi z punktu widzenia chęci pozostania w regionie po studiach. Najważniejsze okazały się dostępność mieszkań i godne płace. Nie zapomnijmy o trendach: ludzie młodzi nie chcą aż tak bardzo kupować mieszkań, nie zapuszczą korzeni gdzieś, gdzie będą czuli się niepewnie. Generacja Z nie jest pokoleniem leniwym, tylko działającym według zasady „jak zapłacisz, tak zostaniesz”. Trzeba zrobić coś, by pozwolić im wynająć mieszkania, być może w ramach TBS-ów. Na naszym uniwersytecie aż 60% osób jest z regionu, oczywiście z przyczyn ekonomicznych.  

Seminarium „Hierarchia funkcjonalna miast jako rama odniesienia dla polityk regionalnych i krajowych” – Olsztyn – 10

Karol Janas: Uczelnia to także potencjał. Nauka blisko miejsca pochodzenia pozwala obniżyć koszty. Własność nieruchomości ma jednak wciąż duże znaczenie dla większości.  

Marta Wangin: Osoby, które kształtują politykę, muszą pamiętać, że młodzi ludzie szybko wchodzą na rynek pracy. Większość moich studentów pracuje.  

 

fot. Wojciech Dawid

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *