Seminarium w województwie podkarpackim poświęcone prezentacji wyników badań
oraz dyskusji nad ich potencjalnymi zastosowaniami w systemie polityk publicznych
22 maja 2024 r. godz. 10:00
Adres: al. Łukasza Cieplińskiego 4, sala audytoryjna Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie
Bardzo miło mi Państwa widzieć, witam na seminarium. Gościmy dziś zespół odpowiedzialny za badania hierarchii funkcjonalnej miast. Witam przedstawicieli IRMiR, którzy będą prezentować raport, a także obecnych radnych. Są z nami burmistrzowie, wójtowie, przedstawiciele uczelni. Widzę na sali również pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego. Podczas dzisiejszego spotkania przedstawione zostanie kompleksowe badanie o funkcjonowaniu ośrodków miejskich. Nakreślimy nowe kierunki rozwoju miast. Nasza miejska sieć osadnicza o układzie policentrycznym to 54 miasta. Stolica województwa – Rzeszów – mocno oddziałuje na swoje otoczenie. Miasta subregionalne i lokalne są rozmieszczone równomiernie. Jako samorząd prowadzimy aktywną politykę miejską, nasza strategia uwzględnia obszary strategicznej interwencji i rolę ośrodków miejskich w zrównoważonym rozwoju oraz kieruje do nich konkretne działania. Specjalne działania kierowane są do Rzeszowa, a także subregionalnych biegunów wzrostu. Nasze dzisiejsze spotkanie odbywa się w bardzo dobrym momencie, bo rozpoczęliśmy właśnie proces aktualizacji strategii. Dzisiejsza dyskusja pozwoli nam wymienić poglądy, a w konsekwencji wypracować wnioski i kierunki pracy. Głos samorządowców będzie tu bardzo ważny. Życzę udanej debaty i przełożenia jej wyników na praktykę.
Rzeszów jest małą metropolią, plasuje się na III rzędzie hierarchii. Z punktu widzenia badacza podkarpackie jest wdzięcznym województwem, bo dobrze przystaje do przyjętego przez nas wzorca. Przemyśl, Krosno i Mielec to trzy występujące w nim miasta subregionalne. Warto zwrócić uwagę, że miast na IV poziomie hierarchii brakuje w części północno-wschodniej, w związku z czym rolę ośrodka tego rzędu może pełnić Stalowa-Wola. Sieć uzupełniają miasta lokalne, ponadlokalne i ponadlokalne silne, które czerpią impulsy rozwojowe z obsługi otoczenia. Na wschodzie są problemy z elementami rozwojowymi. W większości miast regionu występuje nadwyżka usług rynkowych – dobrze pod tym względem wypadają miasta lokalne i ponadlokalne. Kluczowy dla rozwoju województwa podkarpackiego jest transport publiczny. Jeśli chodzi o demografię – cała aglomeracja rzeszowska zyskuje mieszkańców, w 10 lat 7% – pozostałe miasta straciły w tym okresie ok. 5% ludności.
To, że Polska ma wiele miast i są one dość równomiernie rozmieszczone, to wielka wartość. Jesteśmy jednym z najbardziej policentrycznych państw w Unii Europejskiej. Nie ma wskaźnika gospodarczego, który dobrze pokazuje znaczenie tego faktu, ale rozumiemy, że jest to element rezyliencji, bezpieczeństwa systemowego.
Łatwiej mieszkać w otoczeniu dużych miast, bo łatwiejszy jest w nich dostęp do usług wyższego rzędu. Dlatego najważniejszy procesm jaki dostrzegamy, to metropolizacja. „Wielka piątka” polskich metropolii ciągle rośnie. Pozostałe metropolie: GZM, Łódzka i Szczecińska, są już w kryzysie demograficznym. Spadki obserwujemy również na terenach wiejskich. Rzeszów zyskuje, ponieważ region stanowi duży zasób, ale gdy się on wyczerpie, to stolica województwa również przestanie rosnąć.
Miasta subregionalne w województwie podkarpackim znajdują się na liście miast średnich tracących funkcje. Chcemy, żeby nasza hierarchia zastąpiła tę listę. Stanie się ona wkrótce częścią Koncepcji Rozwoju Kraju 2050 i Średniookresowej Strategii Rozwoju Kraju, pojawi się także w ustawie metropolitalnej.
Warto zaznaczyć, że Polska nie znajduje się w złej sytuacji pod względem rozwoju. Wszystkie subregiony naszego kraju są „na plusie”. PKB Unii Europejskiej od 2008 r. jest praktycznie w stagnacji. Jeśli nastąpi spowolnienie, szczególnie dotknie ono regionów peryferyjnych. Potrzebna jest więc poważna interwencja rządowa dla miast IV rzędu. Szczególnie ważna jest kwestia mieszkań – wciąż nie została rozstrzygnięta kwestia kredytu 0%, który nie byłby dobry dla obszarów pozametropolitalnych. W interesie tych miast jest wspieranie budownictwa dostępnego. Instrumenty, by to robić, już istnieją – pozostaje kwestia skali ich wykorzystania. Niezwykle istotna jest także poprawa dostępności komunikacyjnej. Po mieszkaniu i pracy zwracamy uwagę na edukację i zdrowie. Są oczywiście również inne, specyficzne czynniki, np. występowanie terenów zalewowych czy osuwisk.
Adrian Pacyna: Pamiętajmy, że województwo podkarpackie było częścią Galicji. Dzięki silnemu poczuciu wspólnoty i zakorzenienia tylko tutaj ludzie wracają po wyjeździe do innych regionów. Nasze wsie są duże i zaopatrzone w infrastrukturę. W kwestii polityki przestrzennej: w tym momencie są wprowadzane plany ogólne, jeśli nie będziemy wydawać decyzji o warunkach zabudowy, to domy mogą nie powstawać – do tej pory 87% było budowanych na WZ. Ważne są u nas układy historyczne, np. Krosno pełni funkcję stolicy południowej części regionu.
Przez 600 lat stolica regionu znajdowała się we Lwowie, warto o tym pamiętać, gdy mówimy o rozwoju naszego województwa. Poza tym mamy dwie osie – jedną zorientowaną na Rzeszów, a drugą na Kraków.
Południe województwa jest odcięte od jego reszty. Potrzebne jest więc skomunikowanie kolejowe zarówno południa, jak i północy z Rzeszowem, który jest proporcjonalnie najmniejszym miastem wojewódzkim. Dziś tory krzyżują się w Przemyślu co nie jest optymalnym rozwiązaniem, a wynika z historii – stolicy we Lwowie. Należy stworzyć fundusz wsparcia regionów frontowych, bo dużym problemem stają się w nich spadek liczby działalności gospodarczych i ucieczka kapitału na zachód.
Mamy wysoką płacę minimalną, co jest barierą rozwojową regionu. Nie fetyszyzujmy turystyki – ilu ludzi musiałoby przyjechać, żeby miasta mogły się z niej utrzymywać?
Zagrożeniem dla Rzeszowa będzie integracja Lwowa do Unii Europejskiej. Jeśli nie wzmocnimy wcześniej Rzeszowa, to straci on na wartości. Trzeba wspierać także rozwój kolei.
Agnieszka Sobala-Gwosdz: Ważne jest to, co się dzieje za granicą. Im granica jest bardziej szczelna, tym lepiej dla Podkarpacia. Im bardziej Ukraina będzie się otwierała, tym bardziej będzie z tego korzystał obszar słabiej rozwinięty. Jeśli poradzi sobie z korupcją, przejmie impulsy rozwojowe od sąsiada. My powinniśmy je tworzyć poprzez połączenia transportowe z Rumunią.
Dr Ewa Kubejko-Polańska, Uniwersytet Rzeszowski:Mówi się dziś dużo o tzw. „srebrnej gospodarce” (ang. silver economy), czyli działalności związanej z seniorami. Przy zmianach demograficznych może być to szansa dla małych miast, także na zatrzymanie młodych ludzi. Obsługa starzejącego się społeczeństwa może stworzyć nowy komponent usług rynkowych.
Jak teoria Christallera radzi sobie z mierzeniem funkcji realizowanych wirtualnie?
Agnieszka Sobala-Gwosdz: Jestem przekonana, że za 10 lat będziemy używać innych wskaźników. Usługi przyjęte dla poziomu subregionalnego będą zapewne podobne. Nie do końca jest tak, że handel internetowy i praca zdalna wypychają usługi z miast. Sklepy stacjonarne wciąż pełnia ważną funkcję, choć dziś ogranicza się ona do wartości wystawowej, a nie handlowej.
Dr Wojciech Jarczewski: Dziękuję za refleksję dotyczącą turystyki. Bogactwo Krakowa w żadnym wypadku nie wynika z turystyki – to tylko uzupełnienie innych gałęzi gospodarki. Co do silver economy – jestem bardziej sceptyczny. Emeryci są z perspektywy budżetowej kosztem. Nigdy nie będą mieli tyle pieniędzy, co teraz, a udział emerytur w budżecie będzie rósł. Skąd w takim razie wziąć pieniądze na te usługi silver economy? Nie przegraliśmy na pewno kwestii demografii, w dłuższej perspektywie rozwój ekonomiczny jest nie do utrzymania w warunkach depopulacji.
Dr Agnieszka Sobala-Gwosdz: Widzimy też, jak otwarcie transportowe wpłynęło na rozwój. W Sudetach 90% turystów jest z obszarów metropolitalnych, nie z zagranicy. Praca związana z turystyką często jest mniej stała, nie na pełen etat, realizowana na podstawie umów zleceń.
Adrian Pacyna: Najbardziej cieszy mnie dyskusja wokół tematu seniorów i wpływu zmian demograficznych na gospodarkę. Zgadzam się, że to przede wszystkim koszt, ale nie mamy wyjścia. Jeśli nie postawimy na rozwój tego rodzaju usług, to nawet ci, którzy mają pieniądze, by za nie zapłacić, nie będą mieli do nich dostępu.
Dr Ewa Kubejko-Polańska: Najbardziej cieszy mnie dyskusja wokół tematu seniorów i wpływu zmian demograficznych na gospodarkę. Zgadzam się, że to przede wszystkim koszt, ale nie mamy wyjścia. Jeśli nie postawimy na rozwój tego rodzaju usług, to nawet ci, którzy mają pieniądze, by za nie zapłacić, nie będą mieli do nich dostępu.
Dr Agnieszka Sobala-Gwosdz: Moje pokolenie nie przejdzie na emeryturę w tym wieku, co obecne. Jesteśmy bardziej aktywni, zdrowsi. Jeśli chodzi o opiekę nad seniorami, to można to zrobić taniej niż w Domach Pomocy Społecznej, są tego przykłady. Przestrzeń nie lubi próżni, więc w wypadku braku pracowników w tym sektorze przyjadą specjaliści z zagranicy.
Szymon Stapiński, burmistrz Brzozowa: Zauważyłem, że Brzozów nie występuje na Państwa mapie jako MOF. Moim zdaniem kluczowe jest pytanie o to, kiedy dojdzie do reformy samorządowej. Gminy są zbyt małe. Kto będzie utrzymywał infrastrukturę zbudowaną dzięki funduszom unijnym? Trzeba więc podjąć odpowiednie działania proinwestycyjne.
W moim odczuciu są dwa różne województwa podkarpackie – południe jest na niższym poziomie rozwojowym. Zgadzam się z panem Adrianem, że potrzebujemy infrastruktury kolejowej.
Agnieszka Sobala-Gwosdz: Kryzys związany z pandemią i wojną w Ukrainie pozwolił dostrzec możliwości współpracy. Skupienie na obronie swoich interesów jest w wypadku jego wystąpienia mniejsze. Kryzys demograficzny również będzie miał tak skutek. Pokaże, że żadna jednostka samorządu terytorialnego nie jest samotną wyspą. Zamiast starać się o fundusze za wszelką cenę zaczniemy zastanawiać się nad tym, czy na pewno ich potrzebujemy.
Dr Paweł Wais: Dziękuję za ten głos, żałuję, że nie ma pana dyrektora Porawskiego, bo mówimy o podstawach funkcjonowania samorządu. Od lat się o tym mówi, w przygotowywaniu jest reforma finansów publicznych. Ma zostać wydzielona pula miast na prawach powiatu, co jednak na pewno odbije się czkawką małym gminom.
Barbara Kujdakowa, Biuro Rozwoju Miasta Rzeszowa: Chciałam serdecznie podziękować za prezentację i dyskusję. Będąc w ciągłym procesie tworzenia dokumentów strategicznych, potrzebujemy takiego know-how. Powinniśmy tworzyć struktury, przez które miasta powinny patrzeć na swoje strategie, a także wspólny aparat pojęciowy, który miałby funkcję porządkującą. W mojej opinii Rzeszów jest przede wszystkim silny swoim zapleczem. Dobrze, że to wybrzmiało.
fot. Wojciech Dawid
Dodaj komentarz