[ezcol_3quarter]Prawie połowa nie zwraca większej uwagi na to jak wygląda ich otoczenie, ale większość Polaków uważa swoje miejscowości za ładne. Funkcjonalność oraz stan obiektów architektonicznych są najczęściej wskazywanymi kryteriami ich oceny. Większość z nas dostrzega wartość architektury historycznej, ale wolimy mieszkać w nowym budownictwie. Tak wynika z najnowszego raportu badawczego Narodowego Centrum Kultury.
Architektura jest częścią kultury, z którą nie sposób unikać kontaktu. Można nie uczestniczyć w kulturze rozumianej w sposób wąski – nie chodzić do filharmonii, teatru, kina, ale od architektury nie można się całkiem zdystansować. Narodowe Centrum Kultury przeprowadziło badanie sondażowe na temat postrzegania przestrzeni publicznej i architektury przez Polaków.
Większość Polaków rozumie pojęcie architektury dosyć wąsko. Kojarzone jest zazwyczaj z budownictwem, rzadziej z projektowaniem, kształtowaniem otoczenia i krajobrazu, a jeszcze rzadziej z kulturą, sztuką i pięknem.
Przestrzeń nie aż tak ważna
Według deklaracji, zdecydowana większość polaków dostrzega oddziaływanie architektury na życie codzienne, ale zainteresowanie tym, jak wygląda i jak jest urządzona ich najbliższa okolica, jest wyraźnie rzadsze niż w latach ubiegłych i jest związane z wiekiem. Starsi badani zwracają większą uwagę na estetykę i sposób zagospodarowania przestrzeni niż młodsi. W porównaniu do 2003 roku mniej osób zgadza się stwierdzeniem, że ,,ładna zabudowa i otoczenie sprawiają, że ludzie lepiej się czują” – spadek z 98% do 85% w 2017 roku. Również mniej osób zgadza się ze stwierdzeniem: ,,jest dla mnie ważne, wśród jakich budynków albo w jakim otoczeniu mieszkam”(94% – 2003 r.; 82% – 2017 r.).
Wyniki te mogą zaskakiwać w kontekście włączenia w ostatnich latach tematów związanych z jakością architektury i przestrzeni do publicznej dyskusji, sukcesie wydawniczym kolejnych tytułów poświęconych tym tematom, czy także obserwacji popularności kierunków dotyczących estetyki i kształtowania przestrzeni.
Przedstawione w raporcie wyniki sugerują, że kwestie związane z wyglądem miast i wsi, sposobem kształtowania przestrzeni i krajobrazu nie są dla znacznej części mieszkańców Polski ważne. nie stanowią one przedmiotu ich pogłębionej refleksji, na co wskazuje fakt, że często unikają wydawania opinii na zadawane w sondażu pytania lub udzielają odpowiedzi wskazujących na obojętny stosunek do poruszanych przez ankieterów zagadnień. Autorzy raportu stawiają tezę, że taki stan rzeczy wynika z niedostatków edukacji kulturalnej, plastycznej i architektonicznej w Polsce.
Wolność Tomku…
W 2013 r. 56% badanych przychyliło się do stwierdzenia, że „mieszkańcy i lokalne władze powinny mieć wpływ na to, co jest budowane w ich okolicy” a 32%, że „właściciel posesji może na niej wybudować, co tylko zechce, niezależnie od tego, co myślą o tym inni”46. 12% udzieliło odpowiedzi „trudno powiedzieć”. W badaniu z 2017 r. badani musieli zdecydować, które zdanie jest im bliższe, ale bez możliwości wyboru twierdzenia „trudno powiedzieć”. Odsetek osób, którym bliższe jest zdanie mówiące o tym, że swoboda w zagospodarowywaniu prywatnej działki nie powinna być ograniczana, pozostaje na podobnym poziomie (34%). Znacząco natomiast wzrósł odsetek badanych zgadzających się na pewne ograniczania indywidualnej wolności w tym zakresie – do 66%.
Autorzy raportu zwracają, że wbrew potocznym opiniom o złym guście Polaków, większość badanych nie uważa, że im bardziej wyróżniający się, kolorowy i wysoki budynek, tym lepiej. Zgodnie z deklaracjami dla większości z nich istotniejsze są cechy takie, jak: spójność, funkcjonalność i stan budynku. ważne jest także to, jakie emocje dany obiekt wywołuje w odbiorcy.
Regulacje dotyczące reklam
W badaniu przyjrzano się także, jaki jest poziom poparcia wśród Polaków dla rozwiązań, które istnieją bądź mogą zaistnieć, a które porządkują przestrzeń publiczną. Polacy stosunkowo często deklarują poparcie dla kształtowania przestrzeni publicznej z uwzględnieniem partycypacji społecznej i kontrolowania przez sektor publiczny jej estetyki i wartości historycznych. 19% Polaków nie zgadza się ze stwierdzeniem, że ustalenie przez samorządy lokalne zasad dotyczących obecności reklam w przestrzeni publicznej poprawiłoby wygląd polskich miast i wsi. osoby przeciwne temu stwierdzeniu bądź niezdecydowane mogą być nieświadome możliwości wpływu władz samorządowych na sposób eksponowania reklam zewnętrznych. ich odpowiedzi mogą także świadczyć o tym, że część badanych nie dostrzega problemu (nad)obecności reklam w przestrzeni publicznej lub nie uznaje go za istotny.
Poparcie dla regulacji w tym zakresie jest największe wśród mieszkańców dużych miast. Autorzy wskazują, że ,,być może reklamy w dużych miastach Polski (i na ich przedmieściach) najbardziej ingerują w ład przestrzenny lub dyskusje na ten temat są tam najbardziej ożywione”. Najmniejsze poparcie dla ustalenia zasad dotyczących obecności reklam odnotowano w grupie wiekowej 15–19 lat (54% – suma odpowiedzi „zdecydowanie tak” i „raczej tak”).
Pobierz
W dialogu z otoczeniem? Społeczne postrzeganie przestrzeni publicznej i architektury w Polsce. Raport
[/ezcol_3quarter] [ezcol_1quarter_end]
Rewitalizacja w praktyce. Modele rozwiązań…
Jak prowadzić partycypację społeczną w planowaniu przestrzennym?
Nowy podręcznik
Raport o stanie polskich miast.
Zarządzanie i współpraca w miejskich obszarach funkcjonalnych
[/ezcol_1quarter_end]
Dodaj komentarz