Czy rower zaczyna odgrywać istotną rolę jako środek transportu? Ile mamy infrastruktury rowerowej? Jakie są plany i zasady jej budowy? Co z tych planów i ich realizacji wynika? O te kwestie Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR zapytało blisko 600 polskich miast liczących ponad 5000 mieszkańców.
Ponad trzydzieści lat, które mija od uchwały Rady Miasta Poznania „w sprawie dróg rowerowych” z marca 1991 roku, to dobry moment, żeby podsumować działania na rzecz rozwoju ruchu rowerowego w Polsce. Raport „Polityka rowerowa polskich miast” jest sygnałem ostrzegawczym: większość inwestycji rowerowych w Polsce jest realizowana bez żadnego planu – ale nie to jest najgorsze. Omówione zostały przykłady wdrożenia planów ewidentnie błędnych, skutkujących przez trwałość projektu pogorszeniem warunków ruchu. Żadna z siedmiu zadeklarowanych „polityk rowerowych” podjętych uchwałą rady miasta pod takim tytułem nie przyniosła wyników. Dewaluacji uległy tzw. „standardy rowerowe”, i to zanim rozpowszechniły się jako narzędzie. Większość z tych zadeklarowanych przez 37 miast (z 510) okazała się nieaktualna, nieumocowana formalnie, z dyskwalifikującymi błędami, a nawet niezgodna z prawem (dotyczy to również wytycznych rządowych!).
Miasta, zamiast korzystać ze sprawdzonych rozwiązań, „wynajdują koło na nowo”, popełniając błędy planistyczne i proceduralne. Przyjmowane programy notorycznie nie definiują ani problemów, ani ich rozwiązań. Analizy SWOT – jeśli w ogóle powstały – pomijają zagrożenia i słabości. Przez to nie wiadomo, co i dlaczego ma być realizowane, a także jaki problem ma właściwie zostać rozwiązany. Raport wskazuje jako zagrożenie brak związków przyczynowo-skutkowych między celami, działaniami, rezultatami (outputs) i wynikami (outcomes) w przyjmowanych i realizowanych dokumentach strategicznych.
Porównanie deklaracji Gdańska i Wrocławia sygnalizuje kwestię efektywności ekonomicznej: przy dwukrotnie wyższej gęstości dróg dla rowerów (na 100 km dróg publicznych) i nieporównywalnie lepszych uwarunkowaniach płaski Wrocław ma zbliżony do pagórkowatego Gdańska udział ruchu rowerowego w podróżach i rząd wielkości gorszą dynamikę wzrostu tego udziału. A są miasta deklarujące więcej infrastruktury rowerowej niż posiadają dróg publicznych! Z drugiej strony aż 70% długości kontrapasów i tzw. kontraruchu rowerowego znajduje się w zaledwie pięciu miastach.
Wnioski i rekomendacje raportu pozwolą uniknąć powtarzania błędów i poprawić efektywność ekonomiczną inwestycji. Bo kluczowe pytanie brzmi: jak z każdego zainwestowanego miliona złotych „wycisnąć” jak największy, trwały ruch rowerowy. Samorządy powinny korzystać ze sprawdzonych rozwiązań instytucjonalnych i proceduralnych, wzorując się na miastach, które odniosły sukces mierzony wzrostem udziału ruchu rowerowego. Konieczne są przemyślane zmiany przepisów – od tzw. „specustawy rowerowej” (rozszerzenie procedury wydawania zezwoleń na realizację inwestycji drogowej na drogi rowerowe) przez dalszą reformę rozporządzeń wykonawczych do ustawy Prawo o ruchu drogowym i nowelę samej ustawy. Należy uregulować nową, trzecią kategorię uczestników ruchu niebędących kierującymi ani pieszymi, którzy nie muszą sygnalizować zamiaru skrętu, stosować się do znaków i sygnałów drogowych oraz stosować oświetlenia po zmierzchu – za to mają obowiązek korzystać z dróg dla rowerów (chodzi o tzw. urządzenia wspomagające ruch).
Tekst: Marcin Hyła
***
Interaktywne mapy ilustrujące rozwój transportu w Polsce znajdziesz na naszym Geoportalu.
Dowiedz się więcej, czytając raport „Polityka rowerowa polskich miast” (autor: Marcin Hyła): POBIERZ RAPORT
***
CZYTAJ WIĘCEJ o transporcie i zrównoważonej mobilności w polskich miastach:
Europejski Tydzień Mobilności z Obserwatorium Polityki Miejskiej
Dostępny transport: wszystkie chwyty dozwolone [Europejski Tydzień Mobilności]
Bezpieczeństwo ruchu w miastach, czyli o przywracaniu równowagi [Europejski Tydzień Mobilności]
Dodaj komentarz